Nienawiści tyle jest Aż w powietrzu wisi coś Zlany potem budzę się Na gazetach wieszam wzrok
Tam dopiero straszą mnie Walą już z najgrubszych dział A ja chciałbym syna mieć Który będzie ludziom grał
Obrazowo jak dla mas W telewizji pan obnaża wraży plan Co dzień idą karty w tas Ze mną pograł już ktoś va bank
Nuda żarła mnie jak wesz Więc poszedłem na młodzieżowy film A tam tak trzaskali się Aż buty miałem pełne krwi
Nienawiści tyle jest Sąsiad w ogrodzie chyłkiem mierzy prąd W nocy coś czereśnie żre Jutro ktoś podpali dom
Chudzi z grubych śmieją się Śmieją im się prosto w nos I to bardzo smuci mnie Bo od konfliktu dzieli włosTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.