Właśnie tak, chciałbyś tu żyć, widzieć na twarzach uśmiechy, odnaleźć pełne szczęście gdzie kurestwa kresy, gdzie inni życzliwie poklepią po ramieniu, powiedzą 'rób dalej swoje nie stój w cieniu'. Chcesz odnaleźć szczęście musisz nauczyć się kochać, lecz to musi być realne, nie kurwa jak na prochach. Małymi krokami iść po wielkich schodach, bo Ci co przeskoczyli, szybko spadli to przestroga. Rzeczywistość zbudowana jest na nienawiści, więc sie nei dziw, że każdy w oczach ma tylko korzyści. Jak wyjebać spulasa, jak to zrobić by zarobić, liczy się wielka kasa, podstawiając innym nogi. Kto zniknie w pizdu cała jebana otoczka, doklejona metka, że to rzeczywistość polska, wódy łyk, ciężki dym za to by było pomyślnie, otwórz oczy na świat, a prawda sama przyjdzie. Świat kurwa jest za mały na tak wielu przygłupów, za mały dla wszystkich bezuczuciowych fiutów. Znowu siadam do książki, znowu czytam Grzesiuka, dla prawdziwej ulicy, najprawdziwsza nauka. Chcesz poznać moje zdanie, wszędzie mózgu pranie, świat stanął na chuju, leci szatańskie rozdanie. Wiem kto życzy źle plus pierwszy poda rękę, dobrze wiem, kto za plecami farmazony przędzie. Wylewam słowa, niejednemu serca bólem. Wyjebane mam na youtube, na Wasze łapki w górę, pierdoleni się cisną między sobą w komentarzach, pewnie od trzepania gruchy tapeta spermy na twarzach. Mogę wejść z Wami w bój, lecz już na starcie wygrany, nagram, wrzucę, a to Wam z mordy poleci litr piany. Załóż pingle i sandały, ja wrzucę luźny dres, HZOP CS i już bratku dobrze wiesz. W co się gra, co się nosi, znajdź w sobie naukę, chcesz nie wjebać się na minę słuchaj przetrwania sztukę. Szczęście kruche, gdy złapałeś na pewno nie na długo, będą chcieli je odebrać i niedługo Cię obudzą. Ze snu, z Twojej szczęśliwej wyobraźni, gdzie wszystko kolorowe, jak w prawdziwej baśni. Chłopaki malują mury, psy biją brawo, gdy [...] na matach i wszyscy żyją klawo. Gdzieś z okna dudni bas dobrego słowa, sąsiadka kiwa głową mówi 'najmocniejszy towar'. Każdy rodzic swojemu dziecku uchyli nieba, od małego kochany, nie przemoc, głód i bieda. Chcesz kolorowe życie - masz kolorowe plany, znowu ktoś wyprzedził, okazał się bardziej cwany. Premier wygadany obiecuje poprawę, lepiej przyznaj, że jest chujnia - kawa na ławę. Ja znam słowo dziękuję, znam słowo przepraszam, znam też jeb się i wypierdalaj dziwko do Judasza, gdy w moje progi wkraczasz zachowuj się godnie, na wszelki wypadek, ostrzegam Cię przezornie. Odnaleźć szczęście co to kurwa znaczy, ja nie wiem, może zapytaj tych wyjadaczy, co niby nie mają, nic według Ciebie wszystko oni dalej szukają, Ty z nich robisz widowisko. Ja gdybym wiedział to nie patrzyłbym dalej, stanąłbym w miejscu miał na wszystko wyjebane, lecz chyba tak się nie da, każdy wkoło zabiegany, odkręcić każdy chciałby z pieniędzmi krany. Przetrzyj patrzały dostrzeżesz małe rzeczy, zobaczysz uśmiech dziecka, który z zabawki się cieszy, bo ojciec wrócił do domu dziś wcześniej z pracy, będzie miał czas, opowie o Panu Kracym. Drodzy rodacy, odłączcie telewizor, przestańcie dać się nakręcać jebanym schizom. Dziwne samobójstwa, nie wiedzą co jest grane, dzisiaj jesteś, jutro zmyją po Tobie plamę. W zmowie z szatanem stołki obstawione, nie mam rodziny, posadzę sąsiada żonę. Tak w kółko ta sama władza, lecz w innych ciałach, rozjebać to w pył - jedyna opcja została. Wszędzie wkręcają wała, aby tylko się nachapać, wszystko w górę, a Ty za kieszeń znów musisz się łapać i weź odnajdź to szczęście, gdy na wszystko Ci brakuje, pieniądze nie dają szczęścia, lecz ich brak odczujesz. Kapujesz, weź i stwórz swój własny świat, czerń i biel niewidoczna wśród miliona barw. Ja mam swoją muzykę, ona daje mi radość, melanże, koncerty i do gibonu słabość. Nagrywki, pisane teksty, kręcone klipy, współprace, z całej Polski dobre ekipy, to mój mały świat, to moje małe szczęście, żyj swą zajawką ziomuś - to po pierwsze! Po drugie musisz pamiętać o bliskich w potrzebie, by podali Ci rękę kiedy Ty będziesz na glebie. Wierz w siebie - po trzecie, walcz o swoje - po czwarte, niejeden miał ciężko,a odwrócił losu kartę. Po piąte - nie widzisz, nie słyszysz, nie mówisz. Szóste - ogarnij pokusy dobrze wiesz, gdy ręce brudzisz. Złóż ręce do modlitwy, przejdź drogi nie do przejścia, dojrzyj małe rzeczy, w nich odnajdziesz odrobinę szczęścia.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.