Napisałem real talk Wiedzą o mnie wszystko Spoglądają myślą Jeśli tak to trudno I oglądają blisko I nie będzie mi smutno I nie chcę być artystą Bo bywa nudno
Ja chcę tylko błysnąć Kupić pokój w Hilton Ukryć tam mój milion Zniknąć nie na krótko I w towarzystwie istot Którym ciągle smutno I nazwać to fikcją I namalować trójkąt
Rano na słuchawkach leci u mnie Podsiad Niby nie hip-hop, ale dobra morda W moim słowniku nie istnieje słowo "obciach" Słucham różnej muzy, czuję ją w kościach Nie jaram się wcale splendorem mainstreamu Wcale nie spieszę się, by podpisywać kontrakt Mówią o nas pokolenie nineteensów W sercu zawsze pecet, VHS i Contra
Napisałem realk talk Wiedzą o mnie wszystko Spoglądają myślą Jeśli tak to trudno I oglądają blisko I nie będzie mi smutno I nie chcę być artystą Bo bywa nudno
Ja chcę tylko błysnąć Kupić pokój w Hilton Ukryć tam mój milion Zniknąć nie na krótko I w towarzystwie istot Którym ciągle smutno I nazwać to fikcją I namalować trójkąt
Wiesz, zrobiłem duży krok w tył I nawet trochę mi wstyd Bo nie rozumiem tej gryTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.