Piosenka którą śpiewamy jest o Mietku, pijaku. Dedykujemy ją wszystkim Mietkom na świecie !
AYEAH, CHECK THIS OUT ! Dziś wam zaśpiewamy o Mietku żulu, co wciąż alkochol pił do bólu Cztery sikacze za swym łóżkiem trzymał, pił je a potem pod stołem kimał. Pił wódkę w każdej wolnej chwili, miał we krwi chyba z 6 promili, Wciąż pijany był lub kaca miał, chodził jak za wężem przez nogawkę lał. Co dzień pod sklepem z kumplami był, pili póki im starczyło sił, Bo trzeba wiedzieć, że Mietek żul najwiękrzy spust na wieczka chyba miał najokrąglejszy. W swym mieszkaniu gdy na łóżku spał pustą flaszkę za pazuchą miał I tak w końcu powoli stało się to, Mietek, tak stoczył się na samo dno.
Ref.: Mietek ciągle chlał, chodz wytrzeźwieć chciał, Bóle brzucha miał więc do klopa gnał i do późna srał. A gdy rano wstał, sucho w gardle miał, denaturat brał i do gęby lał - do południa spał.
2. Mietek spiryt litrami pił ciągle mu się urywał film, Wódkę pił i wódką lał, człowiek wódka taką ksywkę miał. W swoim domu co niedzielę, sam wypijał wina sześc butelek. Alkohol to był jego raj w którym żył, gdzie zalany był, Pił bez pamięci wódkę z butelki, znów brzuch go bolał więc gnał do łazienki. Był bardzo chudy, ręce miał sine i zimne wszystko od tej wódy, Nie jadł nic, chory żołądek miał, choć wytrzeźwieć chciał I co z Mietkiem o tym każdy wie, leży zalany na samym dnie.
Ref.: Mietek ciągle chlał, chodz wytrzeźwieć chciał, Bóle brzucha miał więc do klopa gnał i do późna srał. A gdy rano wstał, sucho w gardle miał, denaturat brał i do gęby lał - do południa spał.
Mietek chamie wódki nie dostaniesz chodź kaaaaaaaac coraz większy.
Mietek ciągle chlał - choć wytrzeźwieć chciał - bóle brzucha miał - więc do kibla gnał x2
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.