[Zwrotka 1] Jadę na koncert, pakuję torbę, będzie energia, Pociągiem z ziomkiem, dowalić do pieca, Rozdawać emocje, patrzeć jak bawią się ludzie, Dostawać je zwrotnie, dostawać szacunek. Sam w to nie wierzę, byłem nieśmiałym dzieckiem, Dzisiaj na koncercie hałas, w górze ręce, Jestem dla nich fajnym typem, ekstrawertykiem, Lubię te zabawy, z każdym wypije kieliszek. Jakaś gadka-szmatka, małolatka w Nike'ach, Wbiła tu na farta, podoba jej się knajpa, Ziomki, fotki, piątki i lane Bolsy, Zwrotki, bomby, mordy, tak, sami znajomi. Jestem tu, pieprzony żebrak emocji Rewolucje na full da z membran głośnik, Jedną noc czuje się, jakbym był królem, Dotykam palcem gwiazd, boje się, że wrócę
[Zwrotka 2] Wracam do domu, nie całuje stóp Jezusa, Jak Miauczyński - tępa cisza piszczy w uszach, Czasem najbardziej ranimy tych, których kochamy, Kogo mam ranić? Pusty chawir, martwe ściany. Chcę śpiewać Afromental: powinnaś być ze mną, A pijany po koncertach - Autobiografia Perfektu, Żebrak uczuć, deficyt serotoniny I żegnam w duchu ludzi, którzy wczoraj byli (salut). Łapię za telefon, numery na chybił trafił, Są takie rozmowy przed którymi chce się napić, Złośliwość rzeczy martwych, wrażliwość ledwo żywych, Tą jedną do słuchawki chciałbym, telefon milczy. Ile razy w niedziele oddaje pokłon złym bogom, To są skazy na ciele, pacierz roztrzęsioną dłonią.
[Zwrotka 3] Znowu boli mnie serce, to nie metafora, Życie lepsze jest po setce, żeby nie zwariować, W pogoni za sensem - piątek, sobota, Wracam na planetę, jest już środa. Jakbym leżał na kozetce #Paranoja, W roztrzęsionej ręce szklanka z magnezem i browar, To już nie walka o szczęście, byle funkcjonować, Strach powrotu na powierzchnie, spokój daje kołdra.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.