Leżę w łóżku, papieros tli się w dłoni i spalę go i zasnę, albo zasnę i on spali mnie. W powietrzu zapach tych mentoli, choć zaczynałem od czerwonych chciałem skończyć ,ale nie da się. Wiem, że mnie nie znasz, ja też nie wiem kim jesteś wcale, a nasze życia są podobne w wielu aspektach. Też Cię z wieloma tekstami utożsamiałem i dziś piszę tak, by między nami każda z dziwnych barier pękła. Mieszkam od roku na wynajmie. Gdynia na Śródmieściu dla mnie to jest najpiękniejsze miasto. Uwolniłem się od rodziców, sam płacę pęgę. Jeszcze razem się przejdziemy Świętojańską pewnie. Opuściłem dom, nie jest mi smutno nawet od kiedy beton zamienili nam na sztuczną trawę. Kiedyś co dzień chodziliśmy pograć w gałę przez płot, potem waliłem Starogardzką i rzygałem jak kot. Teraz biorę kumpli i na murku pęka parę pereł. Koło Mariny, obok miejskiej plaży i nieważne czy jest +30 czy -1 i tak rozkminiamy wspólnie co się w naszym życiu jeszcze zdarzy. Kupuję blanty trzy zero za grama, palę z dziewczyną, jak co wieczór przed telewizorem. Zamiawiam pizzę gdy kończy się w lodówce nam szama ona idzie spać sama, ja odpalam konsolę.
Za każdym razem, kiedy idziemy do gwiazd To spadamy prędko Za każdym razem, kiedy idziemy do gwiazd x3
Od dawna nie pracuję, ale robię hajs. Z uniwerku wyjebali mnie po trzech latach. Może wrócę gdy pozwoli na to czas, jednolite prawo nawet kurwa nie mam licencjata. Z dziewczyną zgodność charakterów, bita piona. Kupiliśmy kota, nawet on ma dwa imiona, wiesz. Miałem nagrać coś o eks, brednie, nie nagrałem, bo nie zasłużyła jakoś bardziej od poprzedniej. Wolny facet ma kutasa zamiast mózgu, trzy zaczepki na facebooku i lądowaliśmy w łóżku. Nie chcę wracać do tych stanów, daję słowo, lecz żadna kołdra nie da tyle ciepła, co druga osoba obok. Coraz bardziej boję się, że zajdzie w ciążę, a mój tata będąc kurwa w moim wieku został ojcem. Lata płyną, czuję, że wciąż tracę szansę, choć mnie znają ludzie wolałbym żeby mnie znali tylko w małpce. Bo mam problem ze stresem, gdy mnie ktoś rozpozna, a jak połowa chodzę po żarcie do lidla. Czemu tankuję na nesce? Ta odpowiedź jest prosta: nie ma wstydu przed kasjerem jak za dyche mam półtora litra. Też nie rozumiem wielu spraw i to mi świat przysłania. Zwróć uwagę czemu coś jest drogie, a woda tak niezbędna nam do życia jest już tania. A diamenty? Przecież można się bez nich obejść. Żyjemy wykonaniem planów, tak tylko oddychamy kurwa póki sił nam wystarczy. Trzeba brać to, co jest, mimo ciężaru, bo nie chodzi o to, aby przeżyć burzę, ale w deszczu tańczyć.
Za każdym razem, kiedy idziemy do gwiazd To spadamy prędko Za każdym razem, kiedy idziemy do gwiazdTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.