Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz To mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach Pierwszy raz czy znów, Piękny smak tych słów Brak twych ust czas układać już te takty z nut Kartki w ruch poszły znowu , cóż Widocznie powód mam, i nie mówię nikomu już Że czuje strach kiedy świat stoi w miejscu A ona Cię prowadzi do tej bramy wyjściowej w swoim sercu A nad nią napis EX i nie wracaj Tak obiecuje sobie sama, choć też potrafi wybaczać Wiesz pierdol to Hucz, albo włóż w to serce Huczu Ale coraz ciężej wkładać kurwa coraz więcej uczuć Jesteśmy ślepi, naiwni i niewierni Dziwni a razem z nami setki obietnic Nie mówię Ci , siema dziś i nie ma nic i trzeba żyć I obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic.
(Skor)
Dziś wszedłem do domu i nie było Cię, Nie było mnie parę chwil bo błądziłem gdzieś Znów gubiłem sens, by odnaleźć go za chwilę Lecz tym razem nie czekałaś, już nie pytałaś gdzie byłem Tylko tyle, puste chwile, puste myśli Może czekałaś cierpliwie, ale musiałaś gdzieś wyjść dziś Albo przyszli pan Rozsądek i pani Logika I kazali zostawić Ci nieudacznika, Zegar tyka, znów potykam się o swoje błędy, A mówiłaś mi, że droga nie tędy, pamiętam Twoje szepty Dziś nie ma ich i nie ma Ciebie A ja siedzę tutaj sam i sam już kurwa nie wiem Tak będzie lepiej, bo nie chcę już przepraszać Za płomienie, których nie umiem ugaszać Za każde wspomnienie, za kartki z kalendarza Za zrozumienie, chyba znowu się powtarzam, bo...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.