Podnoszę się
W ślepym zaułku walę głową w mur Chcę się wydostać, czuję tylko tępy ból Na plecach oddech końca już Mrok mnie ogarnia i opadam z sił Chcę coś powiedzieć, ktoś otwiera drzwi I nie wiem, czy światło w mroku tylko się śni
Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się. Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się.
Wstaję powoli, przyzwyczajam wzrok Muszę stąd uciec jak najszybciej, zmienić coś Zostawić słabość, zniszczyć ją Znowu wyznaczam sobie nowy cel Co nie zabija, wzmacnia wiarę w lepszy dzień Dziś znów silniejsza stałam się
Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się. Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się.
Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się. Podnoszę się, znów przebijam głową mur Zabijana pięścią życia, wciąż na nowo rodzę się. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|