1. Walczy serce, choć już utęsknione, na broczących od krwi barykadach W górę sztandar z Orłem w koronie, a mój duch ku najbliższym powracał Do tych chwil wśród kwitnących jabłoni, do tych chwil wśród bawiących się dzieci Sen przerwany przez zimny szok pobudki, pada strzał, twarz blada nagłej śmierci
2. Na bagnety równym szeregiem, przemęczone cienie ludzkich twarzy Za marzeniem, o tej która nadejdzie... Do ataku! Wprost w ogień kartaczy A na imię jej jest Niepodległość, dla niej przyszło się w walce wykrwawić Padał śnieg i zrobiło się ciemno, w dłoniach stygł parujący karabin
Ref: Czy to Ty biegniesz ku mnie córeczko, by na grób mój położyć pęk kwiatów? Tak to Ty, już nie płaczesz lecz szepczesz, patrząc w dal- "tutaj leży mój tatuś" Czy to Ty wstęgą biało-czerwoną zdobiłaś mogiły polskich powstańców? Więc oczka zmruż, pójdziemy aleją i powiedzie nas prosto do sadu
3. Nie wiem ilu ich wtedy poległo, gasły życia szarym, bladym żarem Krew spłynęła barwiąc biel śniegu, oddział ruszał z polskim sztandarem Jeszcze w dali biły równo werble, a pod lasem trwała dzika szarża Gasły myśli, a w nich bliskich obrazy, zgasło życie styczniowego powstańcaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.