1.Po co w ogóle rozmawiać? Wdawać się w szczegóły. Z reguły…cię słucham Zasłuchana interpretacjami. Z natury ogłuchłam, Bawię się relacjami. Praktykuję monolog ukryty Pod aberacjami słów Mówiąc, OK - jesteś tu Brak hipotez – tezy stawiam, Na myśli mam – swój plan Swoje przekonania. Nadaje je do świata Od nocy – do rana Zaspana, zasypana, zasapana. Zaklęta w odbiciu własnym Ten świat na moje ego jest ciasny! Straszny obraz – pusta treść Gdzie optymizm – jego sens? Kęs celowości jakiejś? Egoizm jem ze smakiem? Ble, fuj, ohyda! Ej stój, pokryta skrytym pragnieniem. Wciąż, wciąż drzemię (2x)
Ref. Drzemie prawda, zasypia cel… cii…, szczęście wciąż śpi…
2.Agonia, monotonia, udręka Duszę granicę – i tak była cienka. Po co mi one? Mogę robić co chcę, być sobie Bogiem! A w tobie? Widzę przedmiot zadowolenia mnie Wszystko mogę, robię to co chcę! Jestem po prostu i będę taką Masą niepokorną – byle jaką. W iluzji bredząc sennie Wciąż, wciąż drzemię(2x) Ref. Drzemie prawda, zasypia cel… cii…, szczęście wciąż śpi…
3.Nieważne, że ,,coś” do mnie czujesz Ja - zasługuje na to! Ja – mi – daj, daj – co ty na to? Po co na to odpowiadać? Odpowiem sobie sama wy********j Posiadam doktoraty nie dwa Posiadam dogmaty wiary w samą ja! Mam czcicieli mojego ego, popełniam błędy? Co z tego! W obyczaju mam ślepą wiarę w każdy czyn Nie ignoruje mnie nikt – nawet nie próbuje Wiedzą…KIM…jestem…wszystkie istnienia W lustrze widzę ideał! Nie czcij mnie nadaremnie Moja dusza wciąż, wciąż drzemie(2x) Ref. Drzemie prawda, zasypia cel… cii…, szczęście wciąż śpi…
4.Pobudka! Dryn, dryn ej Życie to krótka – droga Nie marnuj jej! Zwróć się do Boga, żyj naprawdę! Skończ ten sen! Ten koszmar – ten fotomontaż Czar ów z pozoru wciąga! Pycha, , nihilizm, kłamstwo, hedonizm Hekatomba – czeka – to na tych co Płyną z prądem we własnych ściekach!
Ja odpadam – to nie deszcz – to gówno pada Chciwość, zazdrość, relatywizm – hate? Możesz to wyszydzić! Potrzebujesz emocji? Ty kogoś krzywdzisz zadowolony Nie widzisz łez twojej żony? Ta A przytulić się kogoś wstydzisz Czując się upokorzony? Eh – to Drzwi do piekła, środkiem lokomocji życie W promocji powierzchowność Duchowa bezdomność
Dość, dosyć, dosyć tego – spróbuj Odróżnić dobro od złego! Który jak lew pożera Ty drzemiesz, a on cieszy się jak cholera! W co uwierzysz? Jak chcesz żyć? Możesz obudzić szczęście Lub dalej śnić…!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.