Tęskniłam ostro, tęskniłam bez tchu Błyszczę za mocno, blaskiem rozpraszam tłum Skromnie rośnie napięcie, przyspiesza mi puls Pędzę do Ciebie, a Ty stoisz jak słup Chce się witać szczerze a Ty Ani Mru Mru Ręce lgną mi do Ciebie, prawie mam Cię znów Jednak szeptem do mnie krzyczysz: MY ROBIMY TE DWA METRY TU!
Tak ciągnie mnie do Ciebie a Ty trzymasz te dwa metry...
Stoisz i milczysz niezadowolony Nie drażnij mnie więcej - zejdź na lżejsze tony Wodzu o wodzu, dowódco mój drogi Wywiedź mnie proszę z tych chorych paranoi Złote przeboje, z dupy naboje Cokolwiek mi powiesz, nie wkręcisz mnie W Tobie jak w lustrze odbijam się Razem z panem Janem nakurwiam ZEN
Tak ciągnie mnie do Ciebie a Ty trzymasz te dwa metry...
Podejdź bliżej krzywdy Ci nie zrobię Jak już to za głupotę lekko opierdolę Podejdź blizej, poczuj sje bezpiecznie Poczuj jak mocno wciąż do Ciebie tęsknię Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|