Powiesił się Tak jak jego arcydzieła Na któreśmy Tak gorliwie tu czekali Ogólnie Rzecz jasna wszyscy osłupieli Gdy autor Za tantiemy kupił sznur Impresario Z uspakającym gestem Rzekł niechaj Wiatr kwitnie na jego mogile Nie pozwólmy By żal zmącił napój Który Tak chwalił za życia
Mowa Otworzyła gościom oczy Wypili Z wdzięcznością Surowo Spojrzeli po sobie Czując Ciężar obowiązku Czyż jesień Przychodzi nadaremnoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.