A jak w życiu będzie nikt nas nie uprzedzał Nigdzie też nie było napisane Nie ma rady i nikt nie pociesza Droga kręta aż na skraj
A jak w życiu będzie nikt nas nie uprzedzał Nigdzie też nie było napisane Nie ma rady i nikt nie pociesza Droga kręta aż na skraj
Jak słońce Za chmurą zachodzące Jak nasze ręce opadające Jak kulą w płot i Grochem o ścianę Tak źródło Daleko przed nami
A gdyby tak nagle wszyscy zniknęli? Miło by było spojrzeć raz z góry I zobaczyć ciszę na ziemi Zielone lasy, stalowe góry Powietrze przejrzyste i wesołą krowę Beztroską rybkę w wodzie czystej Ciemne reklamy i puste stragany Słońce na niebie już nie dla ciebie
A jak w życiu będzie nikt nas nie uprzedzał Nigdzie też nie było napisane Nie ma rady i nikt nie pociesza Droga kręta aż na skraj
A jak w życiu będzie nikt nas nie uprzedzał Nigdzie też nie było napisane Nie ma rady i nikt nie pociesza Droga kręta aż na skraj
Jak słońce Za chmurą zachodzące Jak nasze ręce opadające Jak kulą w płot i Grochem o ścianę Tak źródło Daleko przed nami
Jak słońce Zaćmienie przygasające Jak nasze głowy opadające Pytania już dawno zadane I drogi wciąż nieobrane
A gdyby tak nagle wszyscy zniknęli? Milo by było spojrzeć raz z góry I zobaczyć ciszę na ziemi Pełne morza i puste mury Spokój, gdzie dawno go już nie było I wolność tam, gdzie jej nie znali Lasy szerokie i wody głębokie I księżyc na niebie już nie nad nami
la la la la la laTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.