Dobry Panie, dziękuje Ci stokrotnie za życie gdzie chujowo jest na dole a samotnie na szczycie pomiędzy szarość, którą widzicie co dnia tu gdzie radość to przestępstwo a szczęście to zbrodnia stworzyłeś to na własny obraz i podobieństwo chore społeczeństwo żywiące się zemstą gdzie większość nie wie dokąd i po co idzie bezwiednie wegetując z tygodnia na tydzień żałosne, brzydze się nawet o tobie myśleć jak twym odbiciem mają być faktycznie te wszystkie puste skorupy co chcą to gdzieś tam w obłokach gdy w sercu gnije im resztka kronopia to boli tak, że chyba znów się najebie bo nie wiem co kochałem bardziej: świat czy ciebie lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą jedno i drugie zgniło już dawno
Dobry Panie dziękuje Ci za chwile uniesień szalone myśli w głowie, dzikie style w notesie za rękę, która niesie frazy w górę ku niebu lecz rzeczy, które tu wymieniam to drobny szczegół gdzie co dzień umierają całe tłumy niewinnych a zginąć możesz choćby za to, że jesteś inny skurwiele mają się najlepiej, święci cierpią lecz jesteś zbyt zabiegany by na to zerknąć powiedzmy wprost: chyba świat cie przerasta i sam już nie wiesz co masz na kogo nasłać skryty za hasła w ocenie wolnej woli więc powiedz jak ty mogłeś wszystko tak spierdolić to boli tak, że pewnie znów się najebie bo nie wiem co kochałem bardziej: świat czy ciebie lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą jedno i drugie zgniło już dawno
polej kolejkę za te martwe marzenia za wszystko co miało tu być, czego nie ma zalejmy pałę do reszty jak świnie w głuchej nadziei, że ból przeminie
dobry Panie dziękuje ci za boską cierpliwość wobec tych co za długo pili gorzką wrażliwość i zgubili wiarę w twoją prostą uczciwość przez co chwilę podsycaną troską wątpliwość może niesprawiedliwość musi tu istnieć a koszmary muszą straszyć mnie co dzień gdy me sny śnie gdy wszystkie sprawy miałyby szczęśliwy koniec suma sumarum by nas nie cieszyły, co nie wiem, nie dogonię twego toku myślenia ty nie masz jak odwrócić wzroku z wrażenia a wokół masz marzenia, które stały się prawdą lecz co dzień osuwają głębiej się w bagno to boli tak bardzo, że pewnie spotkam cię tu dziś bo nie wiem co kochałeś bardziej: świat czy ludzi lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą jedno i drugie zgniło już dawnoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.