Palące dłonie dają czystą, boską moc. Gorących warg muśnięcie spala wieczną złość. Chowam głowę w dłonie łykam strachu łzy. Znów jestem tym małym dzieckiem, które nie wie, nie wie nic.
mmmmm... bo ja...
Rzucony o brzeg wyśniony Rozwijam skrzydła poezji zniszczonej Z brudem, strzepuję go z kolan Zdartych do kości i krwi.
Palące dłonie dają czystą, boską moc. Gorących warg muśnięcie spala wieczną złość. Chowam głowę w dłonie łykam strachu łzy. Znów jestem tym małym chłopcem, które nie wie, nie wie nic.
mmmmm... bo ja...
Rzucony o brzeg wyśniony Rozwijam skrzydła poezji zniszczonej Z brudem, strzepuję go z kolan Zdartych do kości i krwi.
Rzucony o brzeg wyśniony Rozwijam skrzydła poezji zniszczonej Z brudem, strzepuję go z kolan Zdartych do kości i krwi. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|