Bydziesz widzieć, że to ci sie odbije na psychice Bo nie od dzisiej ktoś mi drzi sie "Grej im tyn rap Hanysie" I pidzie idzie yno roz oddajesz życie muzyce Może po tej płycie nic mu już nic nie bydzie wisieć Nie kupicie, bo ściągniecie, se przeżyje Rufijok Lecz nigdy więcej nie pytejcie jaki hajs na tym zbijom Przipominom że z chwilą gdy wy z rodziną przidziecie Czy w ucho cieszysz ta płytą, jo kończa kolejny zeszyt Bo jakoś mi sie nie śpieszy, do tych domowych pieleszy Byda balować, kiedy zdążysz odchować troje dzieci Gdy piersi twojej kobiety bydą szpecić ci łoże A nie da spać ci kredyt i wrażenie że mosz poroże Z czasem może być gorzej, lecz to już nie moja brocha Wiym co pomyśleć se możesz, patrząc na Rufijoka On dali bez narzeczonej, auta, mieszkania w blokach Lecz w przeciwieństwie do cia dane mi robić to co kocham.
Ref.: ki ki ki ki ki ki ki ki Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda je Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda
Wiync nima tak żeby ciekła ślina ci na kasa Trza nawijac nawijać te chrzciwa co bydą wbijać sie w czacha Żeby zbiyrać w dzisiejszych czasach z muzki gruby hajs Musiołbych chyba śpiywać "Hej dziewczyno spójrz na misia" Wiync nie zbiyrom, do życia trzeba mieć podejści zdrowe Wyjda z biydom lecz napisza na bank dla was pieśni nowe Wiym, że bydą chcieć rozszyfrowywać słowo za słowem Migać do słownika, żeby nadążyć za autorem Mom misja, choć nikierym to wydo sie chore Gwarom cisna, sztyjc sam mom do popisu pole Wiym, że mowa ojczyzna może być wiekszą kabonom I frekfencje na koncertach w liczbie rozpalonych polek Zajawa gore i tak w chuj że nie zatrybią gorole Bezpośredni że japierdole, ziom, teraz moja kolej Mom kontrole nad moim rapem jo nie wykurwie Choby spod drugi tupolew i tak za swoim pójde
Ref.: ki ki ki ki ki ki ki ki Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda je Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda
Więc przyjmij na klate oszczerstwa Rufijoka Wybitni wyjadacze śląskiej szczerości okaz By skumać Protes Song musisz sie zdystansować Robiąc rap umierając, rodząc sie od nowa Na słowach nie blank, jednak czasu szkoda Sie chować, zobacz jak wygląda świat bez tylu obaw Z przymrużeniem oka klimat blokad na blokach Które można pokochać szlochać będzie ciota Tylko co to za niebona nabrona cho ziomal Przypijemy piona a sam sie przekonasz To druga strona fest przydymiona trudno ją co pokonać Ale zapomnieli o nas w dłoniach przygotowane miejsce na gibona Mimo tego, że konam często pod ciężarem karto Stary kębem musiał się stać na mnie protębem moim byłby Alzheimer Jedzie za hajsem by mieć trochę na gangie Załadować kartę czy płyty orginalne Też problem żaden, na jakiej zasadzie mamy dać rade Przy takiej postawie ządzący stadem
Ref.: ki ki ki ki ki ki ki ki Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda je Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda
Ref.: ki ki ki ki ki ki ki ki Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda je Ki ki kichać, że bieda je wylyź nawet na zero Ki ki kichać, że bieda je ki kichać, że bieda Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|