W betonowej dżungli Wyścig szczurów się rozpoczął Ulicami mkną natchnieni Wizją siebie wśród obłoków Kolorowi niczym pawie Chcą być tacy wyjątkowi Wszystko po to byś ty właśnie Mógł z podziwem patrzeć wokół. To wszystko, aby czuć się lepszym Aby ktoś mógł czuć się gorszym Emocjonalny kapitalizm Wilczy liberalizm Owczy pęd za quasi szczęściem Chyba jestem czarną owcą W świetle lamp ulicznych Widać wciąż te same twarze Trudno szukać w nich nadziei Łatwiej - niespełnionych marzeń Utopieni w bezradności Pragną wybić się nad innych Lecz na próżno tracić siły I na próżno szukać winnych
Jak Aleksander Supertramp Tak ja wyruszę w wielką podróż Ambicji cudzych się wyrzeknę Które wszyscy chcą bym podjął I zbuduję w gęstej tajdze Własny dom i własny spokój To jest Amerykański sen W wersji ludzi wątłych serc Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|