Kup udział w firmie, mówili, to zaznasz w życiu szczęścia, Znajdź żonę, spłódź dzieci, zamieszkaj na przedmieściach. Obracaj, mnóż kasę, zniszcz życie sąsiadowi, Masz przecież mnóstwo hajsu, zapłacisz za te szkody. Ze szczęścia, splendoru masz zapomnieć o świecie, Jesteś ponadto, masz więcej kobiet na całym świecie, Twe dziecko zamiast mieć ojca, w prezentach tonie. Ile chcesz jeszcze mieć, żeby coś znaczyć, Chciałbyś coś zmienić, lecz braknie ci czasu.
Bo żyjemy, by umierać. Aby brać, a nie wybierać. Tak nas rodzi matka Ziemia. Daj mi broń, wyzwolę siebie. Jestem w piekle, a ty w niebie. Czas uciec z tego więzienia.
Masz coś na swą obronę, lecz mi już wszystko jedno. Syn pluje ci w twarz, a kwiaty w domu więdną. Podaj mi cenę za zrujnowane życie, Mieszkam w rynsztoku, ty siedzisz gdzieś na szczycie. Wolę iść dalej z podniesionym czołem. Nigdy nie upaść i z dumą patrzeć w lustro. Co możesz mi świecie w zamian za to dać? Gdy ty padniesz trupem zmieni się tylko Ziemi skład. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|