[ Hipis ] Po co gadasz komuś o czymś, gdy nie trzeba? ( tak się nie da) Tych co łamią obietnice, czeka gleba ( takich jebać) My z podziemia, Ciemna Strefa południowy flot nadjeżdża Nie dla konfidenta, leszcza, obiecuje nie ma miejsca Pisze to od serca bo wychowałem się tu Gdzie zanika szczerość ludzi, kłamstwem tuszuje się durń Jakiś czub rządzi krajem Donald Tusk zwykły frajer Twórca bajek, jeśli nie jesteś w stanie, po chuj obiecywałeś?! Szkoda mi bitu na tego typu postacie Lecz ta kurwa idealnie odnajduje się w temacie Nie obiecuj bracie to boli najbardziej Jeśli obietnica nie spełniona jest na starcie Wsparcie, Lojalność przyjaźń, bierz dobry przykład HipoToniA , ZP słowa nie bez pokrycia Tak jest dzisiaj jak było przedtem Z czynów rozlicza ulica, moją ksywę mawiaj szeptem
[ Dawidzior ] Że lepszy będzie świat Ci nie obiecam Że droga prosta jest dla człowieka Sami mnożymy, problemy tworzymy Ludzie kłamią później siebie zawodzimy Dziewczyny coraz mniej się szanują Dzieciaki płyną w dragi, talenty swe marnują Rząd okrada ludzi, pseudo władzy prowokują Każdy widzi ten syf, tylko nieliczni reagują Ludzie chcą być wolni, prawdy głodni są ( i co ?) Często sami siebie oszukujemy ( to zło) Jest na rękę, każdy kmini pęge I chcę więcej, po trupach szlagi trze Miałeś pierdolnąć szmato skończyć z alkoholem A to kolejny dzień, krechy na stole A powiedz ile złotych interesów poszło się jebać? Przez bajkopisarzy, obiecywali, wyszła bieda Wziąłem jednego do siebie i poznałem z kim trzeba Naszpącił, narobił smrodu, jedna wielka kurwa ściema I dzisiaj już go nie ma, a mówił mi bracie Jakoś kurwa nie tęsknie i tyle w tym temacie
Ref : Wrzuć na wagę słowa, nie wpierdalaj swój kit Chcesz zabłysnąć na chwile, lepiej nie obiecuj nic ( 2x)
[ Kacper ] Ludzie kłamią jak z nut, łamią nas w chuj Ranią żeby mieć kiedy mają cel swój Pierwsi zadadzą Ci ból, lepiej nie obiecuj nigdy Pomoc nie na pokaz jest ogniwem gonitwy Wierze tylko w siebie, obiecuje sobie Prawda leży po środku między piekłem a Bogiem Choć życie jest nałogiem, brać go tyle ile mogę Wole cicho dać w dłoń niż szybko dać nogę Nie obiecuje, nie znaczy że nie pomogę Redukuje fakt że zawiodę, milczenie złotem Honor jak totem, ja noszę go w sercu Pokój moim bliskim, śmierć dla szyderców ( śmierć dla szyderców x4)
[ Songo ] Wiem co to znaczy zawieść i jak ciężko odbudować zaufanie w świecie gdzie każdy kłamie Ile warta dłoń pomocna wie ten który dobił do dna Tak to wygląda, pomóż mi ja pomogę Tobie, jeśli będę w stanie To nie kwestia wizerunku, jeśli mówisz o szacunku to szacunek okaż Prosto z serca nie na pokaz, tyle fałszu dookoła Pewien swoich ludzi, swego grona, co z Ciebie za persona ?! Ile warte Twoje słowa, czas pokaże tu gdzie ciągły splot wydarzeń Z brata zrobił się frajer Choć przysięgał na swe ramie że do końca życia z nami w jednym szyku Coraz mniej pewników w moim życiu Spada zaufania skala kiedy o czymś gadasz Miej pokrycie, resztę zweryfikuje życie
( Właśnie tak Hipotonia, Omerta.. zawarty pakt.. pozdro Poszwixxx)
Ref : Wrzuć na wagę słowa, nie wpierdalaj swój kit Chcesz zabłysnąć na chwile, lepiej nie obiecuj nic ( 2x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.