Odszedłeś cicho w sekrecie bez pożegnania Na twym pierwszym zdjęciu została czarna plama A w sercach rana, dramat jak zbrodnia i kara I łzy na policzku oraz rzeczywistość szara Nie oglądać się za plecy, to już wszystko się zdarzyło Tyle marzeń oraz pragnień, pozostało Hiroszimą Zgniłą chwilą, która może wydać owoc Pomóc przełknąć gorycz straty, stanąć z podniesioną głową Pozostać sobą? Już nie jestem tym kim byłem! Z maniaka uporem proszę Boga o tę siłę! Sam nazbyt słaby, tak sam nazbyt lichy Tylko on i ja, sami pośród godzin ciszy Tylko on i ja, sami pośród godzin ciszy
Ja tak jak Hiob stawiam tu kolejny krok Trzymam się twojej dłoni, by unieść się ponad mrok Ja tak jak Hiob stawiam tu kolejny krok Trzymam się twojej dłoni, by unieść się ponad mrok Memento mori, oddaje tobie to co boli Myśląc o Tobie miłość w sercu smutek goi
Boże, dziś proszę nie daj rozbić mej rodziny Daj dużo siły, gdy doświadczam takiej chwili Gdy lecą słowa, które mogą znokautować Gdy mam znów myśli, których nie chcę nawet wyśnić! Gdy miłości i szacunku poziom w sercu szybko spada Gdy panują ciche dni i nie ma o czym rozmawiać Fala głupoty, obojętności kaskada Pokora spada, rośnie pycha, moja zdrada! Słowo przepraszam z gardła ciężko znów wychodzi Przeprosić trudno, ale łatwo jest zaszkodzić Przebaczenie przyjąć, które jest zbawienia siłą Trudno jest, choć jest w wieczności krótką chwilą Trudno jest, choć jest w wieczności krótką chwilą
Ja tak jak hiob stawiam tu kolejny krok Trzymam się twojej dłoni, by unieść się ponad mrok Ja tak jak hiob stawiam tu kolejny krok Trzymam się twojej dłoni, by unieść się ponad mrok Memento mori, oddaje tobie to co boli Myśląc o tobie miłość w sercu smutek goi
Bóg dał bóg wziął, a ja muszę kroczyć dalej Unosić co dzień ponad ból i ponad żale Nie jak skazaniec, który składa swoją głowę Stojąc bezradnie na krawędzi, nad swym grobem Wciąż wiele mogę, serce bije mogę oddychać Nowy kierunek nadała mi ta chwila cicha Żona jest przy mnie, ciągle płynie nasze życie Usłyszymy jeszcze kiedyś twego serca bicie Życie w rozkwicie ruszy wtedy mocno z kopyta Żyję aby kochać! Jakby ktoś się o to pytał A teraz składam cicho dłonie do modlitwy, By te marzenia można było kiedyś ziścić… By te marzenia można było kiedyś ziścić…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.