Jesteśmy dużymi dziećmi I choć starsi i mądrzejsi, to Mamy nowe zabaweczki Większe problemy i grzeszki, ziom I czego byśmy nie przeszli Będziemy dużymi dziećmi wciąż Smutniejsi i doroślejsi, choć W głowie nam się to nie mieści
Ja, ja Mnie i ziomalom Od czasu peło, zmieniło się tylko tło Choć oddalił mi się horyzont Uczucia mam ja tak samo, kiedy zapada zmrok Choć problemy mi popsuły wzrok I choć kreował mnie każdy popełniony błąd Pewnych rzeczy nie uleczę, nie zapomisz bro Ten czas lecimy jak dzieci, zanim krok w krok Yo, to kolejny etap Tu każdy z nas liczy hajs, by nie przepaść I żaden z nas nie ma pas, jak asceta Jeden se rade da, drugiego nałóg opęta Jak na szyi pętla, ten pierwszy do peta Teraz wszyta tableta w plecach, nie kolęda Tonę we flashbackach i wiele nie zmienił zegar Każda nasza cecha dojrzewa z nami, ponieważ
Jesteśmy dużymi dziećmi I choć starsi i mądrzejsi, to Mamy nowe zabaweczki Większe problemy i grzeszki, ziom I czego byśmy nie przeszli Będziemy dużymi dziećmi wciąż Smutniejsi i doroślejsi, choć W głowie nam się to nie mieści
Gdybyśmy tylko mogli znowu być tak wolni Gdyby nie był od trwogi, zmęczenia i monotonii Świat był na dłoni, a obowiązkiem hobby Posłuchaj tej melodii, pomyśl, co byś wtedy robił Z własnej woli giniemy w technologii Z ciężarem fobii stawiając kolejne pierwsze kroki Przygniata presja i strach Czas Cię nie uzdrowi, jeśli się nie przysposobisz
Jak za czasów Yattamana man Słuchać Ciebie, jakby to kazała mama nam Choć pragnienia zagłusza wieczna kanonada Wątpliwości zbudzenia zarabiania mamona Auta, mieszkania, obraz przysłania A czas pryska jak mydlana bania Szanuj go, dzieciak, od świtu do świtu Bo jako rodzice pożegnamy swych rodziców
Jesteśmy dużymi dziećmi I choć starsi i mądrzejsi, to Mamy nowe zabaweczki Większe problemy i grzeszki, ziom I czego byśmy nie przeszli Będziemy dużymi dziećmi wciąż Smutniejsi i doroślejsi, choć W głowie nam się to nie mieściTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.