Zero dwa dwa ulice miasta, muzyka zero dwa dwa HiFi banda - klasyka zero dwa dwa dycha klik klik odpalam obserwacja miasta utrwalona w wokalach /x2
Żyje w mieście, gdzie łatwo dostać w pysk za rogiem w mieście kłamstw i biznesów, stresów co kapie z neseserów biznesmenów, co podróżują szybkim krokiem, i oszukują nawet w rozmowie z Bogiem, Wielu tu mieszka tego typu typów, pragną mieszkań na zamkniętych osiedlach, mając Hugo Boss na metkach, sikor Rolex'a, chcą aut co wygrywają F1 race z palcem gdzieś tam, na Monte Carlo ja solo gram pieśń warszawską i nie pierdolę się z tym jak dziadek z babką, jadę gładko Marszałkowska wchodzi w Puławską, dzieciaki palą jointa niosą w siatach alko, widać po studenciakach, widać ze nie jest łatwo, słychać to na ulicach - rap przejął miasto, pod monopolem stoi dwóch co tez chcieli, mieli pić do soboty zostaną tam do niedzieli.
zero dwa dwa Warszawa - miasto 1000-ca i jednej nocy, Warszawa - otwórz oczy, nie daj się zaskoczyć, Warszawa - 23:55, czytaj - rymy płyną, Warszawa - słowa, które nigdy nie zaginą!
Ten brudny asfalt dzień w dzień przylepiam do podeszwy, i widzę więcej niż tylko 4 elementy, od poezji do kreski od ręki, od pieści na pieści do pieści na zęby, te same ścieżki nowe opowieści, klimat miejski a w wu wrzuć wsteczny, smród osiedli brud blokowisk, chuj niech cię to obchodzi, że już mieszkam w nowych, lepiej patrz jak to robi Banda z miasta syreny, rap bez banderoli, kontra banda przemyt, zero dwa dwa kolebka Warsa i Sawy, dumy i sławy, nie tylko skurwiałych krawaciarzy, masz więcej spryciarzy niż całego pseudo bogactwa, dlatego nie nazywaj mojego miasta Warszawka, i basta, wczoraj wyobraźnia dziś satysfakcja, Wszyscy pięści do góry dla HiFi,
zero dwa dwa ulice miasta, muzyka, zero dwa dwa HiFi Banda - klasyka, zero dwa dwa dycha klik klik odpalam, obserwacja miasta utrwalona w wokalach/x2
Zero dwa dwa razy szybciej bije czas niż wszędzie, żule na ławkach, apartamenty w centrum miasta, kombinacja złożona jak mózg, ważna jest prawda i serce, które wkładasz plus trud, krew na kartkach dzieciaków jednej z miliona dróg, to coś więcej, żeby zrozumieć musisz czuć, prawda ulic, podwórek, domów, willi, bram, tych, co poczuli swoje szczęście tu lub tam, gramofony, deskorolka, mikrofony, puszki, mata, b-boy kreci back spina, nie potrzebne pieści i spina, ziomek zamyka kick flipa na schodach, jeszcze jeden to nagrywa, wróci do domu zrobi montaż, wiesz o co biega? Czy tu tylko sprzątasz? ty, mowie do ciebie, ty na chuj się przyglądasz? ludzie o różnych poglądach to robią, to nowy rock and roll, tak daję Ci słowo,
zero dwa dwa Warszawa - miasto 1000-ca i jednej nocy, Warszawa - otwórz oczy, nie daj się zaskoczyć, Warszawa - 23:55, czytaj - rymy płyną, Warszawa- słowa które nigdy nie zaginą!
Zachodzi złote słońce i kiedy odbija się w oknach, wiem, że te wieżowce płoną od środka, promienie na wylot przebijają beton, kurz unosi się ciężko nad ziemią, boisko pełne spoconych dzieciaków, matki w oknach, ojcowie wciąż przy trzepaku, syn taki jaki i tatuś, styl warszawiaków, pożycz, zapierdol się, najeb i znów poratuj, pół na pół za tych co nie składają zeznań, butla w dół dla tych których wjebała stołeczna, zapewniam Cię tu się nic nie zmieni, może mniejsze emerytury, więcej meneli, tania wóda, drogie kiepy i sztuki, w klubach opalone, nie najebane to tylko udar, się nie wczuwaj, posłuchaj i zobacz, to się dzieje codziennie tutaj, w mieście Boga,
zero dwa dwa ulice miasta, muzyka, zero dwa dwa HiFi Banda - klasyka, zero dwa dwa dycha klik klik odpalam, obserwacja miasta utrwalona w wokalach/x2
zero dwa dwa Warszawa - miasto 1000-ca i jednej nocy, Warszawa - otwórz oczy, nie daj się zaskoczyć, Warszawa - 23:55, czytaj - rymy płyną, Warszawa- słowa, które nigdy nie zaginą!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.