Od wszystkich harców, tam na górze nam Z sufitu prosto w oczy prószy tynk Był już chłód Jest i śnieg
Przez kratkę wentylacji wypełza nam Do nozdrzy zapach stołów, waszych uczt Był już śnieg Przyszedł głód
Przesyłki do was z zagranicznych miast Komornik forsujący nasze drzwi Był już głód Jest i dług
Puchaty, złotem haftowany los I nasz ze skrawków najtańszego lnu Był już chłód Był i głód Był już dług Gdzie jest cud?
Nie najgorzej Całkiem świetnie Martwić się Będziemy gdy przyjdą
Gdy dogoni nas Lepka nuda Gęsty splin Głupota i banałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.