Poznała go w jednej klubo-kawiarni przy uniwersytecie On taki szarmancki, ona zalękniona i niepewna siebie Zaintrygowana jego intelektem i wiedzą o świecie, zresztą sami wiecie jak jest... Ona uważała się za mało atrakcyjną, On taki tajemniczy mówił, że zabierze ją w miejsce w którym się zachwyci i w którym wszyscy ją z otwartością przyjmą, mówił coś o runach, aurze, wpływie planet, mówił że jest ona jak czarny nieoszlifowany diament.
Następnie ją zapytał czy jest chrześcijanką, ona mówi że ochrzczona choć nie chodzi do kościoła już za bardzo, a on delikatnie dookoła zaczął odgarniając włosy z czoła mówić o jej tajemnicach, jakby żywot jej dla niego był księgą otwartą, z gębą otwartą słuchała jak rok wcześniej na wakacjach jadła grzyby meksykańskie, podał on dokładne miejsce, i też od tej pory ma ona w gardle otwartą czakrę. Co jeszcze z jego wypowiedzi było faktem, że ma paraliże nocne i koszmary, sen niby proroczy i gdy się obudzi ma na całym ciele ze strachu ciary. On zaznaczył że to są astralne wizje warto to ukierunkować i to opanować całą sytuację. Masz Ty szczęście bo lepiej tego nie zrobi nikt nigdzie indzie, tylko trzeba przejść pewne inicjacje, mimo że sumienie jej podpowiadało to straciła orientację już w tym wszystkim. Po pierwszym seansie spirytystycznym odbył się rytuał wymazania pieczęci parakleta, a następny etap to wyrzeczenie się chrztu, od tamtej pory miała ostrzejsze jazdy podczas snu. Gdy się budziła bała się spojrzeć w kierunku okna, łudziła się że to są zwidy ta czarna postać, która siała w niej lęk i postrach, a on mówił że to jest przejściowe i zabierze ją na przyjęcie z jego przyjaciółmi hardcore'owe. Chwila zawahania gdy stawiała stopę tuż za progiem, pięknego domu na przedmieściach, szli po schodach w dół do podziemnego przejścia. Nie będę opisywał co się działo za tymi drzwiami, na razie styka, na pewno ona z tego konsekwencjami będzie się borykać do końca życia. Takiego zimnego prysznica jej rodzice się nie spodziewali, dobrze usytuowani ciągle zabiegani, do kościoła raczej pasterka, pogrzeb, ślub, czapki z głów bo zauważyli w końcu, że ich córa od pewnego czasu wygląda jak trup. Do działania ich skłoniły wrzaski, łomot jakieś dziwne śmiechy, które od pewnego czasu dobiegały co noc z pokoju ich pociechy gdy tam wchodzili zastawali córkę zastygniętą, przerażoną, z wyrazem twarzy krzyczącym o pomoc. Ta sytuacja przerastała całkowicie ich, nie wiedzieli, że tu może pomóc tylko Chrystus, mogliby uniknąć sytuacji tej gdyby się kapnęli, że ich dziecko jest związane z grupą okultystów ratunku szukali u lekarzy specjalistów, tak trafili do psychiatry, podobno jeden z tych najlepszych, nie przewidzieli takiej jazdy i że pośród nich jest ktoś obecny jeszcze....
Hę, Gdy dziewczyna weszła na pierwszą wizytę będzie kolejna diagnozy procedura, Lekarz pomyślał tak sobie skrycie, nagle obniżyła się temperatura, W gabinecie o jakieś stopni 10 ze strachu myślał, że się nie podniesie Ze strachu oblał go pot, taki zrównoważony zawsze, a teraz nie wie co jest co Kapnął się, przerażony, że oprócz nich jest tu jeszcze ktoś Racjonalista, niewierzący, zaczął nagle myśleć jak tu się modlić To był dla niego dzień przełomowy, ona krzyczała ze stanu hipnozy Modlitwy, nie przychodziły mu do głowy, Jezusa więc zaczął wzywać w umyśle Rozległ się przerażający ryk, ona krzyknęła "przestań bo Cię zniszczę!" Zaczęła uderzać głową o ścianę, a on na korytarz wybiegł po pomoc Pierwszy raz pomyślał, że to opętanie, zaczął mieć tego świadomość W mgnieniu oka wpadli do pokoju szał, gdy próbowali ją powstrzymać on, Uspokajający zrobił strzał, po takiej dawce upadły nawet koń, a ona nic, dalej amok, Chociaż powinna już stracić przytomność od samego kontaktu ze ścianą, Po chwili spokojnie jakby nic się nie stało, zaczęła normalnie prowadzić rozmowę I jakby tego było mało, nie miała żadnego śladu na głowie, Psychiatrze skończyły się kompetencje, wszyscy ogarnięci ogromną schizą Powiedział "skontaktujcie się z księdzem" i tak zaczyna się kolejny epizod...
Sytuacja była bardzo poważna, miała całkowity wstręt do sacrum Dla księdza w trakcie pierwszego spotkania, powiedziała że podpisała parę paktów Jeszcze kiedyś, własną krwią, tak dla zabawy On powiedział w sercu Bogu, wszystkie te sprawy Modlitwa, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, vis Ksiądz trzymał w jednej ręce kropidło, w drugiej trzymał krzyż Nabrał wody no i chlust, nagle zaczęły się materializować Gwoździe które wychodziły z jej ust, parzyła ją pokropiona woda święcona Jakby ktoś ją oblewał kwasem, nie mogła utrzymać krzyża w dłoniach Jej twarz wykrzywiały jakby inne twarze, musiało ją trzymać nieraz 5 typa Każdy z nich po 90 kilo i to nieraz sama potrafiła się wyrwać Dysponowała w tych momentach ogromną siłą, jej ciało się raz unosiło, nad ziemią Podczas modlitwy wygiętej i zawsze w stronę księdza z flegmą leciała wiązanka przekleństw, mimo że oczy miała wywrócone tak że było widać białka tylko To gdy patrzyła w kapłana stronę z jej środka ktoś patrzył z nienawiścią Ogromne cierpienie, ale czuła ulgę po każdej kolejnej wizycie Chciała to jak najszybciej zakończyć i zacząć spokojne życie Na szczęście miała wsparcie wspólnoty która otaczała, ją modlitwą Pomagał także tamten psychiatra, który się nawrócił przez to wszystko Zrozumiała moc sakramentów, moc Chrystusa w kapłaństwie Pomimo sporadycznych, złych akcentów, jej stan poprawiał się wyraźnie...
"Po kilku latach zmagań została uwolniona, zawierzyła się całkowicie Jezusowi, który dał jej nowe serce, bo tylko On jest źródłem życia. Ta historia ma na celu przestrzec przed wchodzeniem i praktykowaniem jakichkolwiek form okultyzmu: magii, spirytyzmu, medycyny okultystycznej, wróżbiarstwa i temu podobnych. Zachęcam Cię do jak najczęstszego korzystania z sakramentów świętych. Teraz zanurzam Jezu w Twojej najdroższej krwi wszystkich słuchających tej modlitwy, w Twoje święte Imię proszę, uwalniaj ich i uzdrawiaj, ku Chwale Boga Ojca amen."Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.