Bóg jest bogaty, nie chodzi tu o hajs Bogaty w miłosierdzie, weź się w garść! Łap ten skarb, najdrogocenniejszą perłę (nie chcesz, nie chcesz ?) Nie chcesz dalej, siejesz ferment Drażni Cię to jak detergent Sieci mocno zaplątane i nie chodzi o internet Dziś co drugi mędrzec raper, a rap ich jak meteoryt Powiększa ciemności krater (zatem, zatem, zatem ?) Zatem będę jak zapalnik, by wybuchła miłość boża Nawet jak masz poryty czajnik, przyjmij przekaz Wcielonego Słowa Czyli Ewangelię
Z jakiej półki rap ja robię, wiem tylko jedno ma to związek z Bogiem, A Ty dalej możesz leżeć odłogiem i nie przynosić żadnych owoców We mnie jest woda i ogień, może Ty też znajdziesz sposób By odkopać swój talent, by odważnie iść dalej By podążać wytrwale, by budować na skale By poznać miłości dialekt, by przerwać szatański balet A ludzie nieraz jak kanibale oderwą rękę jak dasz im palec A miłość Boga przykrywa to, jest większa niż tsunami fale On ze mnie wymywa zło, mimo że mam więcej wad niż zalet Niweluje smutki żale, ludzie gadają, wiem doskonale Mówią, że jestem pory, na głowę chory Nie będę przepraszał sorry, że Jezus mój faworyt! A nie żaden raper, przeszedłem metanoję Na właściwe tory, kieruję dziś wybory Zakończone drink smoke story, wziąłem rozwód, życie etapem tym Otwierasz japę, wypuszczasz dym Ja otwieram japę, wypuszczam rym Otwierasz japę, gdy wjeżdżam z tym rapem Ja otwieram japę, gdy ludzie mówią, że w życiu liczy się tylko papier Z nadrukowanym króli - poczetem Zatem będę jak zapalnik, puszczam bombę prawdy w eter Puszczam bombę prawdy w eter!
Przestań w końcu udawać palnik, się ogarnij wyjdź na prostą! Zatem będę jak zapalnik, graj vabank na Miłość Boską! Zatem będę jak zapalnik, wjeżdżam do Ciebie dziś z impetem! Nie jestem tutaj by być fajnym, puszczam bombę prawdy w eter! Puszczam bombę prawdy w eter! x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.