Prasa, książki niszczą się, tkanek roślin żal. Oddają ciepło nam. Nieczytane. Naszym uszom jawi się wyrywków smutna treść. Kontaminacji twór.
Wypowiedz się, by ciszy nadać sens. W tej mowie tylko pustka. Słowotok bzdur składanych bez pojęcia. Łakniesz gawiedzi poklasku.
Mało wiesz, za mało. Świadomość ta umyka ci. Dla ciebie ważne to, że mówisz. Nie nonsens, bylejakość, błąd.
Wypowiedz się, by ciszy nadać sens. W tej mowie tylko pustka. Słowotok bzdur składanych bez pojęcia. Łakniesz gawiedzi poklasku.
Fałsz to fałsz, to wymysł. Podatny grunt wchłonie go. Ty sączysz treść z powabem, a społeczeństwo bliskie tobie zbiera plon.
Wypowiedz się, by ciszy nadać sens. W tej mowie tylko pustka. Słowotok bzdur składanych bez pojęcia. Łakniesz gawiedzi poklasku.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.