Na sali wielkiej i sejmowej Jak w wagonie kuszetkowym, W którym chce się spać, Marszałek już przelicza głosy, Daje znak i zaraz wyjdzie, Kto z kim będzie grać.
Siedzimy obok obojętni Wobec siebie jak turyści, Wystukując rytm, Nie będzie koalicji, choćby, Choćby nawet sen się ziścił, Nie pomoże nic!
I choć płyną ostre nuty, W żyłach płonie krew, Nigdy żadne z nas do tanga Nie poderwie się!
W koalicji trzeba dwojga Zgodnych ciał i chętnych serc, W koalicji trzeba dwojga, A ty jesteś z SLD!
Zaleje w końcu nasze plany Noc tak ciemna jak parlament, A gdy przyjdzie brzask, Co było kiedyś, kiedyś między nami Jak płonący diament, Cały straci blask.
I choć będą znowu grali, Bóg to jeden wie, Nigdy więcej na tej sali Nie spotkamy się!
W koalicji trzeba dwojga Zgodnych ciał i chętnych serc, W koalicji trzeba dwojga, A ty jesteś z AWS!
Bo województw jest szesnaście, Zgodnych gmin i chętnych miast, Bo województw jest szesnaście, Tak chciał Marian, tak chciał Kwach! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|