Niech kelner się pośpieszy I poda wina dzban, Bo nerwy chcę uciszyć I poczuć szczęścia smak. Nie straszna mi jest nawet śmierć, Gdy w dzbanie wino jest.
Na moje ciągłe troski, Na smutki i na stres Znalazłem sposób prosty, A oto jego treść. Zamawiam w knajpie wina dzban, I troski z głowy mam.
Wino mi dobrze robi, Rozgrzewa moją krew. Rwą się do tańca nogi I w sercu czuję dreszcz. Za chwilę będę śpiewał wam Jak jakiś rajski ptak.
Gdy sobie pośpiewałem, Poczułem lepiej się, Dziewczynę zapoznałem, Co śpiewać lubi też. Do szklanki wina wlałem jej I wyciszyłem się.
Szumiało wino w głowie, Wirował wkoło świat. Tańczyłem z nią jak człowiek, Co poczuł życia smak. Tuliła się i grzała mnie Jej aksamitna pierś.
Teraz mam kaca gigant I portfel gdzieś mi znikł. Dziewczyny tu nie widzę, Otwarte stoją drzwi. Lecz, co by mówić, jedno wiem, Dobrze bawiłem się. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|