Gdy w wojny czas wróg ruszył na Warszawę, Pod gradem kul nie było aż tak źle. Nie jeden z nas chciał w boju zyskać sławę, I szukał burz, bo młodość lubi grę.
Ref: Warszawo ma, za tobą tęsknię, płaczę. Warszawo ma, ty byłaś szczęściem mym. Dziś moje życie : górne, durne i tułacze Pełne jest trosk pośród londyńskiej mgły. Warszawo ma, do ciebie wrócić muszę. Z tobą być chcę w moje ostatnie dni.
W powstania czas w bój szliśmy jak do tańca, I często był to nasz ostatni walc. Tańczyliśmy w kanałach i na szańcach. Batalion nasz wykrwawiał się i słabł.
Tyś siostrą mą, serce tobie oddałem. Mym bratem był sześciostrzałowy Wis. Wśród łun i salw o życie swe nie dbałem, Dziś w obcy bruk ronię za tobą łzy. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|