Przez rubieże szli żołnierze, Przez rubieże, gdzieś na front. Żadni święci, mówiąc szczerze, I wytknąć im, nie ma co.
Raz po prawej, raz po lewej Urodziwa pani szła. Nie królowa mówiąc szczerze, Lecz czy gorsza ? Spór wciąż trwa.
Rozmowę o ładnej pani Żołnierze podjęli wraz. Szyć się trochę krępowali, Ale próbowali tkać.
A ona się zatrzymała Unosząc czarowną brew. Może w kimś się zakochała, Może na coś miała chęć.
Przez rubieże szli żołnierze, Przez rubieże, gdzieś na front. Żadni święci, mówiąc szczerze, I wytknąć im, nie ma co. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |