Migotał zmierzch jak blask na szkle, Poległych w bitwie śmierć liczyła. Bój będzie jutro, zwykła rzecz, Pluton po stoku wspinał się, W przełęczy znikł, gdy północ biła.
Zakończmy te rozmowy, Do przodu, w górę tam. Przecież to nasze góry, One pomogą nam. One Pomogą nam!
Jeszcze przed wojną tenże stok, Zdobywał z tobą młody Niemiec. Gdy spadał w dół, wciągałeś go, A dzisiaj może być, że on, Automat swój skieruje w ciebie.
Ty znowu tu, w górach, we mgle, Czekasz na sygnał umówiony. A młodzik ten być może jest Snajperem w kompani SS. Strącimy w dół ich bataliony. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |