W butelce z ciemnego szkła Po importowanym piwie, Zakwitł róży biały kwiat Uroczyście i szczęśliwie. Powieść historyczną chcę Skończyć przed idącą zimą. Przebijałem się przez mgłę Od prologu po epilog.
Każdy pisze co usłyszy. Każdy słyszy jak sam dyszy. Jak sam dyszy tak i pisze. Gdzie tu literacki smak? Tak dyktuje nam przyroda. Dlaczego? Nie nasza głowa. Nie nam sądzić co i jak.
Majaczy niebieska dal, Oklepane wątki snuję, Opisując własny los, Ciągnę nitki, fastryguję. Wyekwipowany chwat, Rusza w drogę dobrej myśli. Porucznikiem po dymisji Widział siebie, pijąc czaj.
Każdy pisze co usłyszy. Każdy słyszy, jak sam dyszy. Jak sam dyszy tak i pisze. Gdzie tu literacki smak? Tak dyktuje nam przyroda Dlaczego? Nie nasza głowa. Nie nam sądzić co i jak.
Zmyślać to nie żaden wstyd, A domyślać się, to mało. Romans skończyć dajcie mi, Już niewiele mi zostało. Póki jeszcze żywa jest Róża pachnąca w butelce, Dajcie mi wykrzyczeć gniew, Słowa, co kipią pod sercem.
Każdy pisze co usłyszy. Każdy słyszy, jak sam dyszy. Jak sam dyszy tak i pisze. Gdzie tu literacki smak? Tak dyktuje nam przyroda. Dlaczego? Nie nasza głowa. Nie nam sądzić co i jak.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.