Co też dzieje się z nami, Kiedy coś nam się śni, A malarz Pirosmani Przez zamknięte wszedł drzwi.
I z ramek prymitywnych Patrzy i marszczy brew, I sprzedaje obrazy Za łyk wina i chleb.
Chude jego golenie, Czujna i blada twarz. Za to syte jelenie Patrzą z płócien na świat.
Cudowna Margaritka Leży w trawie wśród wierzb. Pierś dziewczyny odkryta, Sutki jak wiśnie dwie.
Cały świat się raduje, I poeta i lord. On swe dziewczę maluje, I zachwyca się nią.
Życie kochał nie mało. Och, jak pragnął on żyć. Ale zupy nie stało Ni krzty dlań w świecie tym. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |