Poznałem nuty tak jak mało kto, Ale o jedno ciągle pytam siebie. Czy gama musi się zaczynać z „do”, I kończyć się na „do”, doprawdy nie wiem.
Tańczą nuty i klucz z nimi, Tańczą: do, re, mi, fa, sol, la, si, do. Tańczą w takt na pięciolinii, Ni to taniec, ni to pląs.
Od dawna jeszcze jedno wiedzieć chcę, Lecz nie chcę was zanudzać mową pustą. Dlaczego się panoszy nuta „re”, Na cały takt albo na jedna ósmą.
Jakąkolwiek tonację wybrałbyś, Dostrzeżesz zaraz jedną rzecz bezsprzecznie, Ta sama nuta, na przykład nuta „mi”, Na flecie, lutni brzmi tak samo świetnie.
Tańczą nuty……
W wierszu swe miejsce każda strofa zna, Jak kaczki, które latem idą drogą. A tu coś nie tak, każda nuta „fa”, Brzmi ciut inaczej niż stojące obok.
Gdzieś zawieruszył się i hula nasz bemol, Chwilka i już tu jest niezaproszony. Budząca zaufanie nuta „sol” Od teraz będzie niższa o pół tonu.
Tańczą nuty…..
Do partytury kompozytor siadł, Coś tam podumał i krzyżyk dopisał. I delikatna niczym jedwab nuta „la”, Już cieniej brzmi i lepiej już ją słychać.
Beethoven gdyby żył powiedział by, Bez nuty „si” ni chóru ni orkiestry. Nad pięciolinią się unosi nuta „si”, I patrzy w dół, jak ktoś o niebo lepszy.
Tańczą nuty…..
Czy warto spierać się o sprawy te, Są nuty szorstkie, twarde i te gładsze, A „si” z bemolem ma narowy złe, I z nią brzmią dobrze pogrzebowe marsze.
Oprócz tych kilku podstawowych nut, Istnieją jeszcze nuty pasożyty. Czy ktoś je zagra, czy zaśpiewa chór, Niech martwi się ich twórca-kompozytor.
Tańczą nuty….Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.