Wiem że na poetę nie ma mocnych, Nie powali go los ani kac. Kiedy na cały świat się rozkrzyczy, Krzyczy o sobie i z tego jest rad.
Cieniutkie rączki do nieba wznosi, Życie i siły trwoniąc wśród traum. Dogasa, o przebaczenie prosi, Dla siebie prosi, a nie dla nas.
Kiedy granicy swojej dosięgnie, Dusza odleci w przepastny mrok. Życie minęło, dzieło zamknięte, Po co to wszystko? Dla kogo to?
Czy to miód, czy goryczy kielich, Czy piekielny ogień, czy też chram. Wszystko, co jego, równo rozdzieli, Wszystko, co ma, zadedykuje wam.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.