Muzyk grał nam na skrzypeczkach, ja patrzyłem w oczy mu, Nie ciekawość, ale radość - szybowała aż do chmur. Nie z tęsknoty mnie tak wzięło, chciałem wiedzieć skąd ten czar, Jak potrafią palce jego takie nutki z serca grać.
Czy to z pudła skrzypiec wiernych, czy to z naprężonych żył, Płynął dźwięk tonów tajemnych, którym służył z wszystkich sił. Czasem trzeba w nasze dusze wejść, podpalić zimną krew. Po co z nią się tak obchodzić? Po co przed nią serce strzec?
Dom szczęśliwy, gdzie głos skrzypiec w drogę nas wyprawia gdzieś, On nadzieję wlewa w duszę - co zostawi, pal to sześć. Szczęśliwy taki instrument, co o ramię wsparty brzmi, Za skrzypiec błogosławieństwem nad ziemią szybuję dziś.
Szczęśliwy, kto krótko w drodze, palców śpiew, smyczek jak nóż, Skrzypek niczym dobry duszek w serce me ogniki wplótł. Dusza ma, a to jest pewne wypaliła się do cna, Teraz jest już miłosierna, szczera, tkliwie z wiatrem łka.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.