Groźnych bitew rozbłysły pożary, Siodłać konie najwyższy już czas. Do wojaczki się spieszą husarzy, Co za szczęście się sprawdzić wśród palb. Na czele komandir, Mundur na nim aż lśni, Za nim szwadron i kurz I kwatery wśród brzóz.
Młody huzar jest wciąż Zakochany w Amelii, Na kolanach przed nią Czule prosi o względy.
Wszyscy w boju polegli, noc przyszła, Ziemskie sprawy odległe im są, Lecą oni na rajskie pastwiska Na skrzydlatych konikach przez mrok. Na czele komandir, Mundur cały we krwi, Młody huzar za nim, Wkoło ognie i dym.
Roi sobie, że jest Zakochany w Amelii, Na kolanach przed nią, Czule prosi o względy.
Inne czasy już przyszły, nastały, Przeszło tyle jesieni i zim. Dawno nie ma tu pięknej Amalii. A w muzeum siodło pokrył pył. Gdzie jest nasz komandir, Bożek upadłych dam, Uciech wszelakich mistrz, Bawidamek i pan.
Młody husarz jest wciąż Zakochany w Amalii, Na kolanach przed nią Prosi czule o względy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.