Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

H / Henryk Rejmer / Medytacje Urbana nad współczesną historią

Gdy się tyle rzeczy dzieje,
To z wrażenia moc truchleje.
To roszady, to znów zjazdy
W imię prawdy.
Coś tam premier w szkle powiedział,
Coś prezydent zapowiedział,
I afera i poruta,
Jak kot w butach.

Opozycja też chce dobrze,
Mówi głupio, albo mądrze,
I w pijarze jej nawala
Choć się stara.
Już wskaźniki na łeb lecą,
Jednych martwią, drugich cieszą.
Raz podrosną, a raz spadną
Prawie w bagno.

W sejmie wielka zawierucha,
Prawa lewą stronę rucha.
Lewa chętnie dupy daje,
Gdy jej staje.
W tej ruchawce jak na scenie
Ciągły kac i zatwardzenie.
A tu trzeba iść do przodu,
Grać do spodu.

Już marszałek lachą wali,
Opozycja grzmi jak Stalin,
Że za Boga nie ustąpi,
Choćbyś trąbił.
Teraz wniosła projekt nowy,
Mądry, słuszny, postępowy.
Chce przerobić Kaczyńskiego
Na świętego.

Chce go wynieść na ołtarze,
Bo tak racja stanu każe.
Przecież Lechu wraz z Wojtyłą
Robił wyłom.
On komucha za łeb trzymał,
Gdy go Jarek w stoczni dymał.
Potem przy okrągłym stole
Komuch poległ.

Nie do końca wprawdzie poległ,
Ale lanie dostał spore.
Flagę spuścił na pół masztu
Prawie z marszu.
Lech za sznurki te pociągał,
Chytrze, żeby wroga ograć
I zapędził go do rogu
Wprost od żłobu.

Kiedy spał na styropianie,
Śnił że pływa w wielkiej pianie,
Że go komuch wprost za nogę
Ciągnie w wodę.
Gdy go ciągnął na głębinę,
Lech go schwycił za czuprynę.
Do Wałęsy był podobny,
Chociaż drobny.

A Wałęsa Jarka zdaniem,
To jest wtyczka i zaprzaniec.
Przez płot ponoć nie przeskoczył,
Bramą wkroczył,
Lub esbecja go przywiozła
Motorówką prosto z morza,
I dali mu ksywkę Bolek
Za tę rolę.

Jarek widział to z balkonu,
Ale przeląkł się betonu,
Bo już Rusek walił w dzwony
Fest wkurwiony.
Potem Jarek rzekł do brata,
Trzeba w sak parszywca złapać.
Zróbmy z Bolka konfidenta,
Bo nie pęka.

I ruszyła w ruch machina,
Gwiazda, Lechu, Walentyna.
Razem z Jarkiem łżą i knują,
No i szczują.
A Wałęsa kręci wąsa,
To się śmieje, to się dąsa,
Długopisem wielkim grozi,
Że przyłoży.

Już policja na sygnale,
Gna, że się nie mieści w pale.
Kogo wsadzić, kogo związać,
Kogo pozwać.
Wkoło wielkie zamieszanie,
Tutaj komuch, tam zaprzaniec.
Zapierdala drogą nowe
Na gotowe.

Trzeba się przeorientować,
Kwity spalić, żłób ratować.
Trzeba wpieprzyć tym z naboru
Do oporu.
Gdy ta tłuszcza żłób otoczy,
Zacznie chrumkać, pianę toczyć,
I rozjebią resztę żłobu
Z tego głodu.

Albo może oddać władzę,
Tak na niby, tak na razie.
Potem znowu wziąć za mordę
Wściekłą hordę.
Gdy się jeszcze ciut odkryją
Łatwiej będzie walić w ryło,
Eszelony Rusek przyśle
Zajebiste.

Wywiezie się na Syberię
Pół narodu jeszcze w ferie,
A Wałęsę i wierchuszkę
Na pietruszkę.
Chciała wieszać nas za jaja
Solidarnościowa zgraja.
Chciała żłób nam rozpierdolić,
Lud wyzwolić.

Trzeba draniom na pokutę
Po granacie wsadzić w dupę,
I rozpiździć tę hołotę,
Zmieszać z błotem.
Gdy oczyści się przedpole,
Władzę może objąć Olek,
I Ślepowron byłby dobry
Na te hordy.

No i Urban się nadaje,
By te mordy bić nahajem.
By wychować nowy naród
Trza Moczarów.
Gdy komunizm zbudujemy
W awangardzie się znajdziemy,
I przejdziemy do historii
W wielkiej glorii.

Tak se Urban kombinował,
W jaja drapał i miarkował.
Czy go naród w wielkim gniewie
Nie wyjebie.
Jak mi zrobi kolejarza
Cała ta hołota wraża,
To mi dupa z hukiem pęknie,
Lub obrzęknie.

A kysz wizjo! Zmory straszne
Znowu przyjdą, kiedy zasnę.
Poczuł jak mu strach przeleciał
W dół po plecach.
Poczuł, że ma ciepło w kroku
Z tego jebanego szoku.
Trudno zostać bohaterem,
Łatwiej zerem.

A może na prezydenta?
Duma Urban paląc skręta.
Nie da żyć się na świeczniku,
Bez wspólników.
Trzeba by się władzą dzielić,
Temu mościć, temu ścielić.
Temu autko wypasione,
Temu słomę.

Trudno jest się w tym połapać,
Lepiej wieszać, zamiast krakać.
Gdy się w kupę nie skrzykniemy,
Polegniemy.
Gdy zajebią nam koryto,
Trzeba będzie płacić myto,
By zamoczyć ryj w korycie
Należycie.

Jak tu Rusek nie wparuje,
To nas wyrżną wściekłe chuje,
No i stocznie trza wyjebać,
Wprost do nieba.
Chyba kit jeść z okna przyjdzie,
Jak im ta rewolta wyjdzie,
Albo żyć gdzieś w Pegeerze,
Jak te zwierze.

Niech ich chuj weźmie na rogi,
Tych komuchów dla ubogich,
Tych debili, popaprańców
I zasrańców.
Każdy z nich portkami trzęsie,
Gdy pomyśli o Wałęsie.
Każdy w portkach złoto nosi,
Gdy ten grozi.

Na Syberię trza spierdalać,
Póki jeszcze dupa cała.
W ciepłej norze przezimuję
Z jakimś chujem.
Tam rewoltę przeczekamy,
Z komuchami, parszywcami,
A gdy wszystko z czasem przyschnie,
Wio ku Wiśle.

Urban z bunkra nos wystawia,
Wącha, czy ucichła wrzawa.
Czy się nadal za łby wodzą.
Czy już godzą.
Chuj im w dupę, ja pasuje,
I tak jakoś się odkuje,
Zawsze jakiś biznes sklecę
Przy bezpiece.

Urban byka wziął za rogi,
Forsę zgarnia, wille grodzi,
Chwali sobie kapitalizm,
Jest na fali.
Dureń zawsze zbiera w skórę,
Mądry wietrzy konfiturę,
I jak gówno sobie płynie
Po głębinie.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Henryk Rejmer - Medytacje Urbana nad współczesną historią

Nowe Teledyski
 · Quebonafide - Futurama 3
 · Lili - Zabierz Mnie Tam
 · Julia Żugaj X Andrzej Piaseczny - Piosenka O Końcu Świata
 · Anastazja Maciąg, Roxie Węgiel - Nieładnie
 · Magdalena Narożna - Tylko Z Tobą
 · Kuban - Młody Gandolfini
 · PSR X Paluch X Gibbs - Indica
 · Daria Zawiałow - Ballada O Niej
 · Kizo X Bletka? Ft. Szpaku - Dolce Vita
 · Extazy - Zostań Moją Dziewczyną
 · Sobel, Sanah - Wynalazek Filipa Golarza
 · Linkin Park - Two Faced
 · Kaśka Sochacka - Komary
 · Klaudia Zielińska - Daddy
 · Joker, Sequence - Ten Jeden Pocałunek
 · After Party - Serce Zimne Jak Lód
 · Bayera - Obiecuję Ci
 · MiłyPan - Przyszła Sama
 · Joker, Sequence - Skradziony Z Gwiazd
 · Czadoman - O Miła Pani

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]