U kolegów jestem zadłużony, Ale oni też mi winni są. Poprzez życia dziwaczne zasłony, Szczerzy zęby sparszywiałe zło.
Pisujcie do mnie listy koledzy, Podarujcie mi choć parę chwil. Nie sypcie soli do mojej biedy, Bo nie zaśpiewam o was już nic.
Nie palcie więcej mostów za sobą, Domków z kart nie burzcie im na złość. Bóg z tymi co to rwą się do boju, By się odciąć od długów i żon.
Pisujcie do mnie listy koledzy, Uszczęśliwicie mnie tym ciut-ciut. Jak nie, to umrę tu bez zapłaty, Czekam wciąż na łaski waszej miód. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |