Ja za Filera chciałem oddać życie, I za Vaterland wielki aż po Krym. Do Hitlerjugend wstąpiłem jak inni, By na front wschodni jako żołnierz iść. Pod Stalingradem było istne piekło, Tam zrozumiałem co to znaczy strach. Ale Warszawy męstwo mnie urzekło, I jej zaciekłość, brawura i hart.
Ref: „Deutschland uber alles” – mam tego po uszy. Od dawna marzę żeby w domu być. Tych polskich diabłów żadna moc nie skruszy, Przekląłem los mój i germańskie sny.
Bo z szaleńcami lepiej jest paktować, Niż iść na noże do ostatniej krwi. Odcięty w PAŚCIE modlę się do boga I list do ciebie piszę resztką sił. Czołg jakimś cudem dowiózł nam jedzenie, Hans, mój przyjaciel dostał kulę w brzuch, Jęk, smród poległych, rozpacz i cierpienie, Dziś samobójstwo popełniło dwóch.
Kochana Helgo, żywy stąd nie wrócę, Pędzą nas ogniem, wkoło polska dzicz, Pewnie jak inni z okna w dół się rzucę, Bo brak mi siły w takim strachu żyć. Ucałuj syna. Niech was miłość łączy, I o mnie pomyśl. Tu mój będzie grób. Są już na piętrze, muszę ten list kończyć, Żegnaj. Modlitwę za ma duszę zmów. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|