Flakon chodzi, życie słodzi, jakiś koleś leży w dzwiach. Gdy wibracje mają rację, to chamówkę strzelać czas. Wóda stygnie, życie brzydnie, od tygodnia doła mam. Kaczor męczy, w głowie brzęczy, to jest mój normalny stan.
Wczoraj ktoś mi fangę sprzedał, Gdy w luzacki wpadłem trans. Kumpla zerżnął jakiś pedał, Gdy do klopa śnięty wlazł. Więc wyluzuj się kochanie, Taki jest obecny trend. Włączmy turbo wspomaganie, Niech od dragów kipi krew.
Kumpli zgraja się przyczaja, by na imprze zrobić dym. Będzie heca koło pieca, tu nie jeden beknie skin. Tego, śmego i owego już lutują, w kuchni tłok. A łysole w swym żywiole dla poruty tłuką szkło.
Ta klasyka ma wabika, to współczesne deżawu. Bo Warszawa jest ciekawa, gdy z zachodnich czerpie mód. To jest trendy, tak jak brendy, przyszło do nas, by nas zjeść. Czy to postęp spać pod mostem, lub w Monarze kluski jeść?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.