Pociemnieje srebrny dzban a złoto straci blask, Rzeczy, słowa, gdzieś rozwieje zimny wiatr. Wnet młodość z albumów do nas się uśmiechnie tak, Że zielona trawa zaszumi jak las. Wszystko wokół zmienia się, jak z górki pędzą dni, Biegną lata jak ten koń co przeszedł w cwał. Tylko ty duszyczko ma w niewoli ronisz łzy, Ze mnie, jak z ciemnicy patrzysz w górę tam.
Dusza boli a serce płacze, Nad drogą mą wiruje pył. A ten kto kocha łez roni więcej, Nie bez przyczyny me serce drży. A ten kto kocha łez roni więcej Nie bez przyczyny me serce drży.
To czeremchy biały kwiat, to śnieżnych płatków biel, Na twych włosach kasztanowych lśni jak deszcz. Wkrótce czas jak zwierz zgłodniały mną nasyci się, I zostawi bez miłości serce me. Pociemnieje srebrny dzban a złoto straci blask, Rzeczy, słowa, gdzieś rozwieje zimny wiatr. Wnet młodość z albumów do nas się uśmiechnie tak, I okaże się, że dusza żyje w nas.
Dusza boli a serce płacze, Nad drogą mą wiruje pył. A ten kto kocha łez roni więcej, I dusza boli, i serce drży. A ten kto kocha łez roni więcej Nie bez przyczyny me serce drży.
Dusza boli a serce płacze, Nad drogą mą wiruje pył. A ten kto kocha łez roni więcej, I dusza boli, i serce drży. A ten kto kocha łez roni więcej, Nie bez przyczyny me serce drży. Nie bez przyczyny serce drży.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.