Gdy człowiek cierpi nieustannie, To może kiedyś skończyć marnie. Bo kiedy ból jak but uwiera, To duszę żywcem chandra zżera. Cierpienie basem do nas gada I naszym kosztem się zabawia. Trzeba się ciągle jego bać, Bo pleni się jak w polu chwast.
Ref: Cierpienie ma swój kres, Bo wiecznie nikt nie żyje. I gryzie jak ten pies, Dołki pod nami ryje. Boli, kuje, doskwiera, Chęć do życia odbiera, To jest taka cholera, Że tylko w buźkę lać.
Cierpienie kły ma bardzo ostre, I gryzie, bije lewym prostym. Świąt ani niedziel nie uznaje, I ostro do wiwatu daje. I wkoło sieje wielki zamęt, Że mówisz sobie. Pisz testament! I wtedy masz wszystkiego dość, Bo w gardle staje jak ta kość.
Wyluzuj troszkę i odpocznij, Stałeś na baczność, teraz spocznij, Bo znowu kiedyś cię ugryzie, Albo jak ogień cię poliże. Wtedy po drinka szybko sięgaj, A wnet zakończy się gehenna. A gdy cię rano zbudzisz kac, To z innej beczki będzie kaźń. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|