Antek Król urodził się w niedziele, Na Stalowej w bramie lubi stać. Antek Król git wzorki ma na ciele, Z fetniakami w miasto chodzi kraść.
Antek Król ma styl i palce długie, I od dziecka doliniarzem jest, Na Centralnym Król frajerów skubie, Gdy szmal zwędzi ma szeroki gest.
Antek Król dziewczynę ma z Targówka, Co robotę doliniarską zna, Gdy frajera prosi na dwa słówka, To mu rękę do kieszeni pcha.
W autobusie sztuczny tłok się zrobił, Znów w robocie doliniarski cech. Japończykom, co w Śródmieściu wsiedli Na komendzie w twarz się zaśmiał pies.
Na Okęciu znowu jest nerwowo, Dziś z New Yorku opóźniony lot, Trzech na chama pcha się brawurowo, A Król zgrabnie kroi w tłoku trzos.
Antek Król Pod Karpiem wódkę pije, Gdy pijany klnie złodziejski los. Antek Król od dziś z zasiłku żyje, Roztył się i ma przepity głos.
Antek Król na dworzec już nie pójdzie, Na odwyku Król powiesił się. Na melinie gwarno dziś i tłumnie, To ferajna z Antkiem żegna się.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.