To już wszystko. Skończył się sen pogodny. Na nic nam oni już nie pozwalają. Odchodzę stąd osobny i samotny Po polu startowym, z którego odlatują.
Odwiedzę jeszcze nawodne opactwo, Które inni okrętem nazywają. Mój kapitanie, druhu mój i zbawco, Chciałbym pogadać, powspominać z tobą.
Potem zapomnieć: ludzi, rzeczy, chwile, Także kobietę, z którą kiedyś byłem. Pamiętać wszystko. Czy to jest możliwe? Tego, już nie chcę, gorycz swą wypiłem. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |