Aha Hemp Gru (hu) Kaczy Proceder Firma Dixon37 Taki jest wyrok ulicy
Jeszcze raz króciutko i co ty kurwo na to? Ulica sztywniutko wysyła elo braciom Firma, Dixony i Hemp Hemp Gru Gdzie jeden czyn więcej niż tysiąc słów Gdzie jeden czyn skreśla życie twe w moment Jeśli sam ziomek nie działasz świadomie Nikt ci nie pomoże w tym bagnie utoniesz Jeśli jesteś szują, zaklaszczą me dłonie.
Niedopuszczalne jest dopuścić się do zdrady Ten wyrok zapada gdy ktoś łamie zasady Takiemu śmieciowi nie podaje się tu graby Jeśli grasz nie fair to notuje straty. Bo jeśli jesteś czysty to notuje zyski Szanuj człowiek siebie, miej szacunek do swych bliskich Postępuj rozważnie i nie wyrządzaj krzywdy A osiągniesz poziom możliwie najwyższy.
Raz ulica sprawiedliwie donosicieli karze Jak na ławie oskarżonych sprzedanych na lewo twarze Chcesz to ci pokażę złości mej powody Wyrok w imieniu ojczyzny, lecz gdzie kurwa są dowody Bezinteresowna zawiść albo chciwość to powody Że jedni ludzie drugim kurewskie robią szkody Uliczny zarobek kusi: kieszeń, dragi, samochody To co mogę ci doradzić - trzymaj fason, nie trać głowy.
Uliczne wyroki za twe na ulicy kroki Smutek ogarnia głęboki, bez kompromisu, bez zwłoki To nieważne, że przeżyjesz jak z honoru twego zwłoki Jeśli tu źle postąpiłeś, szacunku się pozbawiłeś.
To dlatego długo tak Robimy hardcorowy rap Aby wskazać tobie znak Abyś postępował tak Aby bez kulawej wstawki po tobie pozostał ślad Priorytetem jest szacunek my myślimy tak od lat.
I znów Mokotów, rapu aktywny styl Kręci ten młyn, jest z nami doktor Dym Wyrok ulicy kapuście mówi giń Zdąży on zapaść nim zdążysz zamknąć drzwi Zakończy marne dni za te wszystkie łzy Bez znieczulenia i bez litości krzty Ciemność zapada, to jest podziemia styl Do ciebie, człowiek, surowej prawdy krzyk
Wielu myśli, że rozumie, wielu myśli, że to czuje Wielu pragnie władać sceną ale ja ich nie kupuję. Komercyjne gwiazdy wyginają się na klipach, A na mikrofonie płynie padaka i lipa Wykozaczone łajzy mają groźne miny w klipach Ale nas nie oszuka żadna podrabiana pipa Dobry chłopak może egzystować A frajer, który sprzedał, musi się schować.
Ktoś wydaje wyrok śmierci prosto z więzienia Tu nie ma odroczenia, nie ma przedawnienia Jak kogoś mocno wkurwisz, no to do widzenia Chcesz przewalać gangsterów? życzę powodzenia. My robimy swoje, mija kolejny rok To jest właśnie Firma, pięciogłowy smok Tu nie wszystkie problemy pozałatwiasz szmalcem Okradłeś swego ziomka, to połamią ci palce
Tu tu tu jest krótko Sprzedałeś - chuj ci w dupę szmato Będziesz jebany do końca życia I co ty na to Cisnę z kurestwem, nie pytaj czy warto Przez takie kurwy system zabiera wolność braciom HWDP, śmierć konfidentom Każdy kapuś nosi frajerskie piętno To o lamusach co na komendzie miękną To wyrok na tych co przerywają ciszę świętą
Hemp Gru, Dixon tu, żyjemy tu Tu na ulicy gdzie miejsce miał niejeden bunt Wśród tych osiedli wśród przyjaciół grup Gdzie żyjesz według zasad od narodzin aż po grób Niech chroni Cie Bóg byś nigdy ich nie złamał Zaufał ci brat na słowo, a ty żeś skłamał Przekręciłeś go na sos, rozjebałeś się na pałach Czego byś nie miał w planach, pamiętaj, spotka Cie kara
Firma-krk-Dixon37-Hemp-Gru-Kaczy-Proceder Firma-krk-Dixon37-HG-JLB-Kaczy-Proceder [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.