Ref. Czy to prawda że nie chciałeś dopuścić do tego? Czy to prawda że oszukałeś przyjaciela swego? Czy to prawda że nie chcesz słuchać rapu mego? Czy to prawda naprawdę że tworzysz coś nowego? Czy to prawda że zrobiłeś coś lepszego ziomuś? Czy to prawda nie ufasz nawet brata słowu? Czy to prawda że masz do dumy powód? Czy to prawda naprawdę nie mów nikomu?
Czy to prawda naprawdę? Nie wiem, ale znam skądś tą jazdę Doświadczenie każde bogaci wnętrze Czemu się męczę? Nie wiem A gdy przestanę komu to zawdzięczę Za siebie ręczę I niech każdy robi to za siebie Tak będzie lepiej jebię tych co nam burzą Nieraz pocałują glebę nieraz jeszcze się odmóżdżą Tak bywa trudno się mówi żyje się dalej Od Puławskiej do alej moja ulica biegnie Tu chwalę Boga Mokotów i już jest pięknie Myśl dobrze ucz się szybko nim w gruzach wszystko legnie Nie zawsze pięknie lecz bywało gorzej Nie ważne co powinieneś ważne co możesz Swoje tworzę swoje robię odpocznę w grobie Mówię o sobie poszukuję prawdy na tym globie Nie oszukuję jestem poza tym w oknach kraty Nie sądź że to coś daje Dla mych ludzi z drugiej strony pozostaje naturalne Pokazuje że każdy cel jest osiągalny Minimalny wysiłek czas pokaże efekty Policja jak pierdolone insekty Wciąż dokucza nie pouczam Fałsz odrzucam Gęsty dym wypełnia me płuca Pamiętasz mnie?
Ref. Czy to prawda że nie chciałeś dopuścić do tego? Czy to prawda że oszukałeś przyjaciela swego? Czy to prawda że nie chcesz słuchać rapu mego? Czy to prawda naprawdę że tworzysz coś nowego? Czy to prawda że zrobiłeś coś lepszego ziomuś? Czy to prawda nie ufasz nawet brata słowu? Czy to prawda że masz do dumy powód? Czy to prawda naprawdę nie mów nikomu?
Powiedz kto no kto za tym stoi? Że co dzień ginie tyle ludzi z głodu Czy to prawda że brak jest żarcia? By nie starczyło dla narodów Czy to prawda że nie znasz pokus diabła? Stałeś prosto, a dostałeś garba Podpalam lont, wybucha petarda Zostawiam proch Ciemność choć pali się latarnia Powiedz ojciec, jak dziś żyje się uczciwym? Jak niewolnik harówa do kieszeni chciwym Nie ma głupich nie jestem leniwy Pracy się nie boję za pieniądz godziwy Czy naprawdę ja zbyt za dużo pragnę? Nie powinno być problemem lecz powinno być normalne Nie jeden nie wytrzymał i sięgnął po klamkę Łeb rozwalić sobie komuś to już jest nieważne Wiem gdzie obudziłem się a nie wiem gdzie zasnę Teraz gaszę światło numer czy to prawda Wykorzystaj swoją siłę i nie licz na farta
Ref. Czy to prawda że nie chciałeś dopuścić do tego? Czy to prawda że oszukałeś przyjaciela swego? Czy to prawda że nie chcesz słuchać rapu mego? Czy to prawda naprawdę że tworzysz coś nowego? Czy to prawda że zrobiłeś coś lepszego ziomuś? Czy to prawda nie ufasz nawet brata słowu? Czy to prawda że masz do dumy powód? Czy to prawda naprawdę nie mów nikomu?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.