Jehowy grób porosły już Zgnilizną wieków, minionych lat Obłudny kult, kłamliwych sług Przemija płonąc na stosach prawd
Jehowy grób pokryty już Całunem kłamstwa, całunem krzywd Skomlący lud zmiażdżony w kurz Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Mój czas, mój byt, ma siła Me czyny i dusza w krwi Zakończę swój ziemski gułag Odejdę w astralne sny
Ziemska moralność, ziemski ład Ogłupia umysł pragnący walk Jedyna droga do źródeł prawdy Wiedzie przez mord na własny kark
Jehowy grób porosły już Zgnilizną wieków, minionych lat Obłudny kult, kłamliwych sług Przemija płonąc na stosach prawd
Płoną stosy prawd
Już czas, nadszedł już czas. Twój byt, kończy się twój byt Mój czas, mój byt, ma siła Bluźnierczy akt i dusza cała we krwi
Skomlący lud zmiażdżony w kurz Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Napełnię kielich goryczą i krwią Wzmocnię pogardę, nadam jej ton Dobędę topór by rozbić im łby Przeleję krew, zawładnę sny Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|