Ida roz ulicom, nie wiem kaj żech szoł, patrza lecom chopcy paru żech z nich znoł. Była mocno ekipa, wszyscy z nich korbieli, trocha podkurwieni, mocno nawaleni Jak zwykle w takich chwilach potrzebna jest zabawa polecioł żech z nimi nie było co godać
Gonimy, gonimy - nikogo nie widać, a kety i pasy muszom sie przydać
Naszo pierwszo ofiara - Rumunka staro, Na ulicy żebrała, po ryju dostała Zajął sie nią Seba, skin to ideowy Nakopoł jej do żici swój program narodowy. No to Ruby z Kochłowic musi byc lepszy Chycił dziołcha za włosy, zaroz jej dopieprzy Następny w raji do mordy skasowanio myśli że sie udo - ryj ręką zasłanio Zanim pod na chodnik zapytoł za co? To mnie juz nie biere chyba byda wracoł
Gonimy, gonimy - nikogo nie widać, a kety i pasy muszom sie przydać
Nagle na winklu słyszymy sygnały Stróże porządku wyciągają pały Oni nie pytają oni wpierdol dają Oni nie pytają oni wpierdol dają Richard dostoł w morda, zaroz sie obaloł Siwy chcioł mu pomóc zaroz lezół na nim Jak trup, ale jeszcze dychoł Przelecioł po nim plutonowy Michoł To stary nosz kumpel losu ofiara Zawsze był gnojony teroz on sie staro
Gonimy, gonimy - nikogo nie widać, a kety i pasy muszom sie przydać
Połowa z chopców kajdanami mocno skuta szczeny połamane wszystkie zęby wyplute Musza pitać do bramy bo zwycięstwa już nie bydzie Oni walczą dalej ale im nie idzie Koniec cały haji zabrały ich nysy teroz wszyscy wiedzą jak walczą hanysy Bydom wszyscy godac jak polegli z honorem Te wule co ulicą rządzili terrorem Bydom wszyscy godac jak polegli z honorem Te wule co ulicą rządzili terrorem
Gonimy, gonimy - nikogo nie widać, a kety i pasy muszom sie przydać Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.