Kiedy stoję tu i patrzę w niebo, nie widzę nic A szkoda, bo myślałem, że chociaż tam nie jest ciemno Ty możesz iść ze mną, pamiętaj, nie wiem gdzie dojdziemy Możemy wziąć kredyt na życie i negocjować ceny Gdybym wziął do ręki nóż i nie byłoby powrotu już Gdybym tak kogoś zabił, nie myśląc co wtedy czuł Lub obdarzył kogoś szczęściem tak by mu zabrakło tchu Wziął za rękę i prowadził jedną tą z milionów stu Chciałbym wiedzieć co oznacza szczęście prawdziwe jak z filmu Potem opowiedzieć Ci to i zapomnieć o wysiłku raz na zawsze Bo nie ma tak, że wbrew woli człowiek postawi na swoim Bo woli czyjś ogon gonić I to proste, że wciąż czujemy na rękach krew Bo dłubiemy całe życie w czyimś sercu czując zew Na twoim miejscu nie zrobiłbym nic, ty nic na moim Choć jesteśmy tacy sami i równie mocno nas boli Ja ci wierzę i patrz szerzej, gdy patrzysz w lustro na siebie Włącz kawałek ten zanim spróbujesz usnąć To jeden, bo nie plusem to, że ktoś na górze się tym bawi Zwalczyć schematem potrafisz coś? Modus furandi...
Ty też czujesz się źle, kiedy widzisz to co ja, nie? Boli nas śmiech, cieszy płacz, wszystko w odwrót Z cech, których nie należy, korzystamy codziennie W bezkresie świata, każdemu jest obojętnie Są ludzie z celami i kłodami pod nogami Jednych nie dotyczy sąd, drudzy dobiją się sami Niby stąd uciekamy wszyscy razem, parami Tylko prąd, który porywa nas nadal szczęście ma za nic Porozrywani jak szmata mamy nadzieję W żyłach to się dzieje, mija podwójna cecha jak siła Która zabija i pomóc może,patrz pan doktorze Serce w szytach, nie liczę na to, że mi pomożesz Niech będzie dobrze nam, żyjmy tym co grzech stworzył Poruszy ziemię i niebo, i tak się piekło otworzy A kiedy stoję tu i patrzę w niebo, nie widzę nic Może wstyd, ale wiem, że ciężko jest już nie chcieć żyć.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.